Po zdecydowanym zwycięstwie we wczorajszych wyborach powszechnych nowo wybrany brytyjski rząd laburzystów będzie miał długą listę problemów do rozwiązania. Naukowcy mają nadzieję, że wstrząsy przyniosą pozytywne zmiany.
Z wyraźną większością ponad 170 mandatów we wczorajszym głosowaniu Partia Pracy utworzy kolejny rząd w Wielkiej Brytanii, kończąc 14 lat rządów konserwatystów. W swoim pierwszym przemówieniu wygłoszonym na Downing Street 10 nowy premier Keir Starmer powiedział, że jego rząd „odbuduje Wielką Brytanię zapewniając dobrobyt każdej społeczności”, aby rozwiązać wiele problemów w usługach i instytucjach publicznych w kraju.
„Dzięki wynikowi wyborów nowy rząd laburzystów pod przywództwem Sir Keira Starmera ma realną szansę na wprowadzenie zmian w Wielkiej Brytanii” – stwierdziła w oświadczeniu Alicia Greated, dyrektor naczelna Kampanii na rzecz Nauki i Inżynierii. „Nauka, inżynieria oraz badania i rozwój to ogromne aktywa wpływające na zdolność Wielkiej Brytanii do wprowadzania innowacji i wzrostu gospodarczego”.
Joe Marshall, dyrektor naczelny Narodowego Centrum Uniwersytetów i Biznesu (NCUB), powiedział, że jego organizacja „była zachwycona, widząc, jak badania i innowacje odegrały kluczową rolę w manifeście Partii Pracy” oraz że innowacje „powinny znajdować się na czele rządowego planu naprawy gospodarczej i stanowić podstawę jego nowej strategii przemysłowej”.
Zmartwienia finansowe
Obszarem wymagającym natychmiastowej uwagi jest finansowanie brytyjskich uniwersytetów, z których wiele znajduje się w niepewnej sytuacji finansowej ze względu na spadek liczby studentów zagranicznych i zamrożenie czesnego od 2017 r. Finanse uniwersytetów to „jedna z rzeczy, która może eksplodować w ciągu pierwszych kilku miesięcy rządów laburzystów” – mówi James Wilsdon, badacz polityki naukowej w University College London. Szacuje się, że 40% brytyjskich uniwersytetów odnotowuje w tym roku deficyt, a niektórym z nich grozi niewypłacalność – dodaje.
Podczas swojej kadencji konserwatyści podnieśli opłaty wizowe i wprowadzili bardziej rygorystyczne kryteria dla zagranicznych badaczy chcących przyjechać do Wielkiej Brytanii w celu podjęcia pracy lub nauki. Pogorszyło to sytuację – liczba zgłoszeń międzynarodowych na brytyjskie uniwersytety spadła w tym roku o 44%. „Prawdziwy problem ostatnich 14 lat rządów polegał na tym, że uniwersytety były postrzegane jako złe, liberalne, „obudziły” instytucje publiczne” – mówi Kieron Flanagan, badacz polityki naukowej na Uniwersytecie w Manchesterze w Wielkiej Brytanii. „Konserwatyści prowadzili jednocześnie politykę pronaukową, probadawczą i antyuniwersytecką”.
Dla kontrastu Partia Pracy „dała jasno do zrozumienia, że nie będzie kontynuować wojny z uniwersytetami” – mówi Flanagan. Dodaje jednak, że partia w swoim manifeście niejasno określiła, jak rozwiąże problem finansów uczelni. Ma kilka opcji, m.in. podniesienie czesnego, co byłoby „politycznie niestrawne” – mówi Flanagan, lub zwiększenie wydatków publicznych na uniwersytety.
Jeśli chodzi o ogólne finansowanie badań i rozwoju, Partia Pracy ogłosiła w swoim manifeście, że chce „znieść krótkie cykle finansowania kluczowych organów zajmujących się badaniami i rozwojem”, takich jak brytyjskie badania i innowacje (UKRI), „na rzecz budżetów dziesięcioletnich”. Byłoby to popularne posunięcie wśród naukowców. „Nauka działa w długiej skali czasowej, więc tworzenie tej pewności pomaga przyciągnąć prywatne inwestycje” – powiedział Martin Smith, ekspert ds. polityki w londyńskiej grupie finansującej biomedycynę Wellcome. Dodaje, że jest mało prawdopodobne, aby nowy rząd od razu zrealizował ten cel reformy. „Byłoby to przedmiotem dyskusji podczas jesiennego przeglądu wydatków”.
Nowy minister nauki
W nadchodzących dniach Starmer skompletuje swój gabinet, który obejmie powołanie ministrów nadzorujących naukę i badania. Podczas gdy Partia Pracy była w opozycji, takie stanowiska piastowali Peter Kyle, minister cieni ds. nauki, innowacji i technologii oraz Chi Onwurah, minister cieni ds. strategii przemysłowej, nauki i innowacji. Kyle to „wpływowa postać, blisko Starmera i myślę, że większość ludzi uznałaby, że dalsze pełnienie tej roli byłoby bardzo pozytywne” – mówi Wilsdon. Smith twierdzi, że Onwurah „działa w branży od długiego czasu i doskonale zna politykę naukową”, a sektor nauki „czułby się pewniej, gdyby miała do odegrania jakąś rolę”.
Utworzenie nowego rządu może wiązać się także ze zmianami w ministerstwach. Naukowcy będą zainteresowani tym, czy Partia Pracy zachowa Departament Nauki, Innowacji i Technologii (DSIT), który rząd konserwatystów utworzył w lutym 2023 r. Smith twierdzi, że jest za wcześnie, aby powiedzieć, czy DSIT odniósł sukces, ale zasadniczo departament umożliwia „zdolność koordynowania programu naukowego w całym rządzie”.
