W pierwszej – i być może jedynej – debacie kandydatów na prezydenta USA Kamala Harris I Donalda Trumpa 10 września kwestie nauki zostały przyćmione przez ekonomię, imigrację i bezpieczeństwo narodowe. Mimo to Harris i Trump poczynili kilka niejasnych komentarzy na temat takich kwestii, jak zmiana klimatu i konkurencyjność naukowa.
Żaden z kandydatów nie ujawnił zbyt wiele na temat konkretnej polityki, jaką chciałby wdrożyć, jeśli wygra listopadowe wybory. Naukowcy twierdzą jednak, że niekoniecznie taki był cel.
„Rzadko uczymy się niczego merytorycznego w debatach, ale wyciągamy wnioski na temat tego, kim są kandydaci jako ludzie” – mówi Matt Carlson, badacz mediów na Uniwersytecie Minnesota w Minneapolis. „Ta debata stanowiła szczególnie wyraźny kontrast między gniewnymi reakcjami Trumpa a optymistycznym nastawieniem Harrisa”.
Analizowane tutajNatura, co kandydaci powiedzieli – a czego nie – na temat nauki i co badacze sądzą o stanowiskach kandydatów.
Aborcja i zdrowie kobiet
To był jeden z głównych tematów debaty. Harris wyraziła swoje poparcie dla przywrócenia ochrony przedRoe przeciwko cielęciu— orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, które niegdyś przyznało prawo do aborcji do czasu, gdy płód będzie mógł żyć poza macicą – zwykle około 23 tygodnia ciąży. Został uchylony w 2022 roku z większości konserwatywnego sądu, z którego trzech zostało mianowanych podczas prezydentury Trumpa. Trump powiedział, że decyzję o zakazie aborcji należy pozostawić każdemu stanowi USA i nie odpowiedział bezpośrednio na pytanie, czy byłby przeciwny krajowemu zakazowi aborcji, gdyby znalazł się on na jego biurku.
Harris mówił także o zakazach aborcji w różnych stanach opieka zdrowotna twierdząc, że kobietom, które doświadczyły poronień, odmawia się niezbędnej pomocy na izbach przyjęć. To stwierdzenie jest prawdziwe, twierdzi Daniel Grossman, ginekolog-położnik i dyrektor programu badawczego Advancing New Standards in Reproductive Health na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco. Jego zespół opublikował raport na początku tego tygodnia, w którym szczegółowo opisano między innymi ryzyko narażenia osób z powikłaniami ciąży z powodu opóźnionego dostępu do usług aborcyjnych.
Trump stwierdził, że aborcja powinna być dozwolona w przypadku gwałtu, kazirodztwa oraz gdy życie kobiety w ciąży jest zagrożone. Grossman zauważa, że wdrożenie tych wyjątków w praktyce jest bardzo trudne. „Medycyna nie jest czarno-biała” – mówi. „Jak zagrożone musi być życie osoby w ciąży, aby można było dokonać legalnej aborcji?” Dodaje, że lekarze obawiający się wszczęcia postępowania karnego mają trudności z podejmowaniem takich decyzji.
Chiny a konkurencyjność naukowa
Zapytani o ekonomię kandydaci spierali się o cła. Trump pochwalił cła nałożone przez jego administrację na towary z Chin, które jego zdaniem zasiliły gospodarkę. Harris odparł, że podczas swojej prezydentury Trump „sprzedał amerykańskie chipy Chinom, aby pomóc im ulepszyć i zmodernizować technologię wojskową”. Stany Zjednoczone powinny skoncentrować się na krajowych innowacjach – stwierdziła, co oznacza „inwestowanie w amerykańskie firmy zorientowane na technologię, aby wygrać wyścig w dziedzinie sztucznej inteligencji i obliczeń kwantowych”.
Chociaż prawdą jest, że w pierwszej fazie administracji Trumpa amerykańskie firmy, takie jak Nvidia z siedzibą w Santa Clara w Kalifornii, eksportowały do Chin zaawansowane chipy półprzewodnikowe i wysokowydajne procesory graficzne, później eksport tej technologii stał się coraz bardziej ograniczony, mówi Denis Simon, nierezydent w Quincy Institute for Responsible Statecraft, zespole doradców ds. polityki zagranicznej w Waszyngtonie. Rząd Harrisa i obecny prezydent USA Joe Biden wprowadzili dalsze ograniczenia i Ustawa o chipsach i nauce, która zezwoliła na większe finansowanie amerykańskich agencji badawczych w celu promowania innowacji i wzmacniania krajowej produkcji półprzewodników.
Simon twierdzi, że to stracona szansa, że Harris o tym nie wspomniała, chociaż uważa, że to ona miała przewagę w debacie. Jeśli chodzi o Chiny, chciałby, aby którykolwiek z kandydatów miał jasną politykę. „To druga co do wielkości gospodarka na świecie” – mówi Simon. „To, co Chiny robią, a czego nie robią, jest ważną częścią międzynarodowego krajobrazu”.
Stany Zjednoczone nie mogą izolować się od Chin, twierdzi Caroline Wagner, specjalistka ds. nauki, technologii i spraw międzynarodowych na Ohio State University w Columbus. „Odnieśliśmy duże korzyści dzięki obecności Chin w systemie wiedzy. Nie można zamknąć drzwi bez przytrzaśnięcia sobie palców”. Świat nie może także poczynić znaczących postępów w zakresie globalnych wyzwań, takich jak zmiany klimatyczne i bezpieczeństwo żywnościowe, jeśli Stany Zjednoczone nie nawiązują stosunków opartych na współpracy z Chinami, zgadza się Simon.
Zmiany klimatyczne i energia
Na zakończenie debaty obu kandydatów zapytano bezpośrednio o klimat. Harris wskazał na katastrofy związane z klimatem i pochwalił historyczne inwestycje administracji Bidena w czystą energię i zaawansowaną produkcję. „Wiemy, że rzeczywiście możemy pokonać ten problem” – powiedziała. Jednak w miarę postępu debaty Harris znalazła się w defensywie w kwestii wydobycia ropy i gazu, a zwłaszcza kontrowersyjnych technologii „szczelinowania”, które umożliwiły firmom zwiększenie wydobycia ropy i gazu w USA. Choć kiedyś stwierdziła, że jest temu przeciwna, wielokrotnie podkreślała swoje poparcie dla szczelinowania, zaznaczając jednocześnie, że popiera wykorzystanie różnych źródeł energii.
Trump nie odpowiedział na pytanie i zamiast tego mówił o imporcie z Chin, co zakończyło się osobistymi atakami na Bidena. Jednak na początku debaty podkreślił potrzebę zwiększenia produkcji paliw kopalnych i ostrzegł, że administracja Harrisa doprowadzi Stany Zjednoczone do polegania na „wiatrakach” i systemach energii słonecznej, które jego zdaniem zajmują zbyt dużo terenu i „nie są dobre dla środowiska”. (To prawda, że systemy energii odnawialnej mogą mieć znaczący wpływ na środowisko 1, jednak badacze argumentują, że szkody powstałe w wyniku produkcji i spalania paliw kopalnych, które co roku powodują miliony przedwczesnych zgonów z powodu zanieczyszczenia powietrza, zmieniają klimat 2, są znacznie gorsze.)
Michael Mann, klimatolog z Uniwersytetu Pensylwanii w Filadelfii, twierdzi, że w podejściu Harrisa do zmian klimatycznych jest jeszcze miejsce na rozwój. Podobnie jak administracja Bidena przyjmuje „podejście po stronie popytu” do redukcji emisji poprzez promowanie energii odnawialnej, co „nie wystarczy” – mówi. Ale przynajmniej akceptuje konsensus naukowy i uznaje „katastrofalny wpływ na zdrowie ludzkie”, podczas gdy druga kadencja Trumpa, który kiedyś nazwał zmiany klimatyczne mistyfikacją, oznaczałaby „ostateczny koniec polityki klimatycznej, jaką znamy” – mówi.
Jeśli chodzi o kwestie energetyczne i klimatyczne omawiane podczas debaty, najważniejszym czynnikiem może być kwestia ceł i „prawdziwy wyścig zbrojeń między obiema stronami, który ma pokazać, która będzie ostrzejsza wobec Chin” – mówi David Victor, politolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Może to zwiększyć koszty importu technologii do Stanów Zjednoczonych i zakłócić łańcuchy dostaw czystej energii – dodaje.
Ostatecznie jednak ani kandydaci, ani moderatorzy debaty nie poświęcili temu tematowi zbyt wiele czasu. „Jeśli ta debata jest barometrem tego, co zadecyduje o wyborach, to nie chodzi o klimat i energię” – mówi Victor.
