Ptasia grypa: rozprzestrzenianie się wśród ludzi i rosnące luki w danych stanowią wyzwanie dla badaczy

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Przygotuj krótki metaopis artykułu w języku niemieckim na temat „Czy ptasia grypa rozprzestrzenia się wśród ludzi? Luki w danych pozostawiają badaczy w ciemności”. Artykuł zawiera następującą treść: „

Cząsteczki wirusa ptasiej grypy jako kolorowy transmisyjny mikroskop elektronowy.

Wszystkie oczy zwrócone są na Missouri.

Naukowcy z niecierpliwością czekają na dane ze środkowo-zachodniego stanu dotyczące tajemniczej infekcji ptasiej grypy u osoby, która nie miała kontaktu z potencjalnymi zwierzęcymi nosicielami tej choroby. Dane mogą ujawnić, czy trwająca ptasia grypa w USA epidemia u bydła mlecznego osiągnęła przerażający punkt zwrotny: pojawienie się wirusa zdolnego do przenoszenia się z człowieka na człowieka.

Jak dotąd danych na temat tajemniczej infekcji jest niewiele: małe fragmenty sekwencji genomu wirusa H5N1 i niekompletny harmonogram infekcji. Niepokoje budzi fakt, że żadna farma mleczna w stanie Missouri nie zgłosiła ptaka grypa epidemia; może to wynikać z faktu, że w rzeczywistości nie ma żadnych infekcji lub dlatego, że stan nie wymaga od rolników testowania krów na obecność wirusa.

„Obawiamy się, że wirus rozprzestrzenia się w społeczności w niewielkim stopniu i wykrywamy go po raz pierwszy” – mówi Scott Hensley, immunolog wirusowy z Uniwersytetu Pensylwanii Perelman School of Medicine w Filadelfii. „Brak danych sugerujących, że tak jest, ale taka jest obawa.”

Tajemniczy przypadek

6 września urzędnicy ds. zdrowia publicznego stanu Missouri oraz amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) ogłosiły, że u osoby dorosłej w tym stanie wystąpiły objawy, w tym ból w klatce piersiowej, nudności, wymioty i biegunka, i został hospitalizowany z powodu innych schorzeń. Osoba ta nie zachorowała ciężko i wyzdrowiała po infekcji. Badania wykazały, że jest to grypa H5N1, często nazywana ptasią grypą.

Od marca kiedy po raz pierwszy wykryto wirusa H5N1 u bydła mlecznego w USA, odnotowano kilkanaście przypadków infekcji u ludzi, które powiązano z kontaktem z zakażonymi zwierzętami, w tym krowami i ptakami. Sprawa Missouri wyróżnia się tym, że śledczy nie znaleźli takiego powiązania ani powiązania z nieprzetworzonymi produktami spożywczymi, takie jak surowe mleko od potencjalnie zakażonych zwierząt gospodarskich.

Stworzyło to możliwość, że wirus mógł ewoluować tak, aby nie tylko zakażać ludzi, ale także rozprzestrzeniać się między ludźmi. Jeśli tak, zwiększa to ryzyko przedostania się wirusa przez populacje ludzkie, potencjalnie wywołując niebezpieczną epidemię.

Ale to nie jedyna możliwość, ostrzega Jürgen Richt, wirusolog weterynaryjny na Uniwersytecie Stanowym Kansas na Manhattanie. „To tajemnicza sprawa” – mówi. „Więc musisz szerzej zarzucić sieć. Może wyczyścili w domu karmnik dla ptaków. Czy pojechali na jarmark stanowy? Jaki rodzaj żywności spożywali?”

Więcej obaw pojawiło się w związku ze sprawą w Missouri 13 września, kiedy CDC ogłosiło, że mniej więcej w tym samym czasie zachorowały również dwie osoby, które miały bliski kontakt z hospitalizowaną osobą. Jeden z nich nie został przebadany na grypę; drugi uzyskał wynik negatywny.

Wynik testu jest zachęcający, ale nie ostateczny, twierdzi Hensley, ponieważ próbka mogła zostać pobrana, gdy poziom wirusa u danej osoby był zbyt niski, aby można go było wykryć – na przykład po tym, jak pacjent zaczął wracać do zdrowia. Kolejnym kluczowym krokiem będzie przetestowanie wszystkich trzech osób pod kątem przeciwciał przeciwko szczepowi ptasiej grypy H5N1, który zakaża bydło. Takie przeciwciała, szczególnie w przypadku obu kontaktów, stanowiłyby ostateczny dowód przebytej infekcji.

Śledztwo genomiczne

Podczas gdy badacze czekają na wyniki przeciwciał, łączą je, korzystając z niejednolitych danych dotyczących sekwencji genomu z próbek wirusa pobranych od hospitalizowanej osoby. Może to dać jakiekolwiek oznaki, że wirus mógł przystosować się do ludzkich żywicieli. Poszukiwanie stanowi jednak wyzwanie: próbki zawierały bardzo niski poziom wirusowego RNA — tak mało, że niektórzy badacze w ogóle wzbraniali się przed analizą sekwencji.

„Chciałbym zobaczyć wyższą jakość” – mówi Ryan Langlois, immunolog wirusowy w Szkole Medycznej Uniwersytetu Minnesota w Minneapolis. „Bardzo się denerwuję interpretacją czegokolwiek na podstawie częściowych sekwencji”.

Ale dla Hensleya od razu rzucała się w oczy jedna cecha fragmentów sekwencji: pojedyncza zmiana w ciągu aminokwasów tworzących białko grypy zwane hemaglutyniną („H” w H5N1). Białko to znajduje się na powierzchni wirusów grypy, gdzie pomaga wirusom wiązać się z komórkami gospodarza i infekować je. Jest także celem szczepionek przeciw grypie.

Zmiana odkryta przez Hensleya tworzy miejsce, z którym może związać się duża cząsteczka cukru. Mówi, że cukier mógłby wówczas działać jak parasol, osłaniając znajdujący się pod nim obszar hemaglutyniny. Jest to zmiana, którą jego laboratorium badało na innych szczepach grypy i która może mieć wpływ na sposób, w jaki wirus wiąże się z komórkami gospodarza, a także na to, czy szczepionki opracowywane przeciwko wirusowi H5N1 występującemu u bydła będą w stanie rozpoznać wirusa wykrytego w stanie Missouri i skutecznie się nim opiekować.

Luki w nadzorze

Nawet gdyby sekwencje były dostępne, badacze niewiele wiedzą na temat tego, które zmiany genetyczne mogłyby umożliwić wirusom ptasiej grypy lepsze działanie zakażać ludzi lub unosić się w powietrzu – mówi wirusolog Yoshihiro Kawaoka z Uniwersytetu Wisconsin–Madison. Poprzednie badania1,2 zasugerował, że zmiany w genie kodującym białko odpowiedzialne za kopiowanie genomu wirusa mogą mieć kluczowe znaczenie dla umożliwienia wirusa replikacji w komórkach ssaków. Naukowcom nie udało się jednak zsekwencjonować tego genu z izolatów z Missouri.

W międzyczasie CDC podpisało kontrakty z pięcioma firmami w Stanach Zjednoczonych na świadczenie usług testowania wirusa H5N1 i innych pojawiających się patogenów. Należy również ulepszyć badania bydła, aby urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym wiedzieli, które regiony kraju należy zbadać pod kątem infekcji u ludzi, mówi Seema Lakdawala, wirusolog z Emory University w Atlancie w stanie Georgia. W Stanach Zjednoczonych większość testów bydła jest regulowana na poziomie stanowym, ale tylko kilka stanów wymaga rutynowych badań w niektórych gospodarstwach mlecznych.

Pracownicy służby zdrowia nadal nie mają dobrej wiedzy na temat liczby amerykańskich stad krów zakażonych H5N1 ani tego, czy bydło jest odporne po zarażeniu się ptasią grypą lub czy może zostać ponownie zakażone – mówi.

Podczas gdy badacze czekają na więcej informacji, Hensley ostrzega przed panika. „To wciąż może być jednorazowy przypadek, a nie oznaka czegoś większego” – mówi.


  1. Imai, M.et al. Natura 486, 420-428 (2012).

    Artykuł  PubMed  Scholar Google 

  2. Herfst, S. et al. Nauka 336, 1534-1541 (2012).

    artykuł  PubMed  Scholar Google 

Pobierz referencje

". Nie dodawaj tytułu na początku tworzonej treści. Napisz go tak, jak chcesz informować czytelników o tym, kto, co, kiedy, gdzie, dlaczego i jak. Nie przekraczaj 120 znaków. Styl: Zachowaj profesjonalny poziom formalności odpowiedni dla gazety, ale unikaj zbyt skomplikowanego języka, aby treść była dostępna dla szerokiego grona odbiorców. Uwzględnij słowa kluczowe związane z danym wydarzeniem i frazy, których prawdopodobnie użyją czytelnicy poszukujący informacji na ten temat. Ton: zachowując profesjonalny ton, używaj angażującego języka, aby przyciągnąć uwagę czytelnika, nie wywołując sensacji. Odpowiedz zwykłym tekstem, bez umieszczania metaopis w dowolne cudzysłowy. Fragment:

Craft a short meta-description for an article about "Is bird flu spreading among people? Data gaps leave researchers in the dark", in German. The article contains the following content: "<div class="c-article-body main-content">
                    <figure class="figure">
 <picture class="embed intensity--high">
  <source type="image/webp" srcset="https://media.nature.com/lw767/magazine-assets/d41586-024-03089-8/d41586-024-03089-8_27692490.jpg?as=webp 767w, https://media.nature.com/lw319/magazine-assets/d41586-024-03089-8/d41586-024-03089-8_27692490.jpg?as=webp 319w" sizes="(max-width: 319px) 319px, (min-width: 1023px) 100vw,  767px">
  <img class="figure__image" alt="Avian influenza virus particles as a coloured transmission electron micrograph." loading="lazy" src="https://media.nature.com/lw767/magazine-assets/d41586-024-03089-8/d41586-024-03089-8_27692490.jpg">
  <figcaption>
   
  </figcaption>
 </source></picture>
</figure><p>All eyes are on Missouri.</p><p>Researchers are anxiously awaiting data from the midwestern state about a mysterious bird flu infection in a person who had no known contact with potential animal carriers of the disease. The data could reveal whether <a href="https://www.nature.com/articles/d41586-024-01256-5" data-track="click" data-label="https://www.nature.com/articles/d41586-024-01256-5" data-track-category="body text link">the ongoing US bird flu outbreak in dairy cattle</a> has reached a dreaded turning point: the emergence of a virus capable of spreading from human to human.</p><p>
 </p><p>Thus far, data from the mysterious infection are few and far between: small snippets of the H5N1 virus’s genome sequence and an incomplete infection timeline. Ratcheting up concerns is the fact that no Missouri dairy farms have reported a <a href="https://www.nature.com/collections/jicdgbcgda" data-track="click" data-label="https://www.nature.com/collections/jicdgbcgda" data-track-category="body text link">bird </a><a href="https://www.nature.com/collections/jicdgbcgda" data-track="click" data-label="https://www.nature.com/collections/jicdgbcgda" data-track-category="body text link">flu</a> outbreak; this might be because there really are no infections, or because the state does not require farmers to test their cows for the virus.</p><p>“The fear is that the virus is spreading within the community at low levels, and this is the first time that we’re detecting it,” says Scott Hensley, a viral immunologist at the University of Pennsylvania Perelman School of Medicine in Philadelphia. “There’s no data to suggest that to be the case, but that’s the fear.”</p><h2>A mystery case</h2><p>On 6 September, Missouri public-health officials and the US Centers for Disease Control and Prevention (CDC) announced that an adult in the state had developed symptoms including chest pain, nausea, vomiting and diarrhea, and was hospitalized owing to other medical conditions. That person did not become severely ill and has recovered from the infection. Tests revealed it to be H5N1 influenza, often referred to as bird flu.</p><p>Since March, <a href="https://www.nature.com/articles/d41586-024-01036-1" data-track="click" data-label="https://www.nature.com/articles/d41586-024-01036-1" data-track-category="body text link">when the H5N1 virus was first detected in US dairy cattle</a>, there have been more than a dozen cases of human infection that were traced back to contact with infected animals, including cows and birds. The Missouri case stands out because investigators found no such link and no tie to unprocessed food products, <a href="https://www.nature.com/articles/d41586-024-01624-1" data-track="click" data-label="https://www.nature.com/articles/d41586-024-01624-1" data-track-category="body text link">such as raw milk</a>, from potentially infected livestock.</p><p>
 </p><p>This raised the possibility that the virus might have evolved to not only infect humans, but also to spread between people. If so, this increases the risk of it sweeping through human populations, potentially triggering a dangerous outbreak.</p><p>But that’s not the only possibility, cautions Jürgen Richt, a veterinary virologist at Kansas State University in Manhattan. “It’s a mystery case,” he says. “So you have to throw your net a little wider. Maybe they cleaned out a bird feeder in the household. Did they go to a state fair? What kind of food did they consume?”</p><p>More concerns were raised about the Missouri case on 13 September, when the CDC announced that two people who had close contact with the hospitalized person had also become ill around the same time. One of them was not tested for flu; the other tested negative.</p><p>That test result is encouraging but not definitive, says Hensley, because the sample could have been collected when the individual’s viral levels were too low for detection — after they started to recover, for instance. A key next step will be to test all three people for antibodies against the strain of H5N1 bird flu that has been infecting cattle. Such antibodies, particularly in the two contacts, would be definitive evidence of past infection.</p><h2>Genomic sleuthing</h2><p>While researchers await the antibody results, they are combing through patchy genome-sequence data from virus samples from the hospitalized person. This could yield any signs that the virus might have adapted to human hosts. The search is a challenge, however: the samples contained very low levels of viral RNA — so little that some researchers have shied away from analysing the sequences altogether.</p><p>
 </p><p>“What I would want to see is higher quality,” says Ryan Langlois, a viral immunologist at the University of Minnesota Medical School in Minneapolis. “I am very leery about interpreting anything from partial sequences.”</p><p>But for Hensley, one feature of the sequence fragments immediately leapt out: a single change in the string of amino acids that form a flu protein called hemagglutinin (the ‘H’ in H5N1). That protein sits on the surface of influenza viruses, where it helps the viruses bind to and infect host cells. It is also a target of flu vaccines.</p><p>The change that Hensley found creates a site to which a large sugar molecule can bind. That sugar, he says, could then act as an umbrella, shielding the swath of hemagglutinin beneath it. It is a change that his laboratory has studied in other flu strains, and it could affect how the virus binds to host cells — as well as whether vaccines being developed against the H5N1 virus found in cattle can recognize and perform well against the virus detected in Missouri.</p><h2>Surveillance gaps</h2><p>Even if the sequences were available, researchers know little about which genetic changes might allow bird flu viruses to better infect humans or to become airborne, says virologist Yoshihiro Kawaoka at the University of Wisconsin–Madison. Previous studies<sup><a href="#ref-CR1" data-track="click" data-action="anchor-link" data-track-label="go to reference" data-track-category="references">1</a></sup><sup>,</sup><sup><a href="#ref-CR2" data-track="click" data-action="anchor-link" data-track-label="go to reference" data-track-category="references">2</a></sup> had suggested that changes to a gene encoding a protein responsible for copying the viral genome could be crucial for allowing the virus to replicate in mammalian cells. But researchers were unable to sequence that gene from the isolate from Missouri.</p><p>Meanwhile, the CDC has issued contracts to five companies in the United States to provide testing services for H5N1 and other emerging pathogens. Testing of cattle also needs to be improved so that public-health officials will know which regions of the country to surveil for infections in humans, says Seema Lakdawala, a virologist at Emory University in Atlanta, Georgia. In the United States, most testing of cattle is regulated at the state level, but only a handful of states have required routine testing on some dairy farms.</p><p>Public-health workers still don’t have a good handle on how many US herds have cows infected with H5N1, or whether cattle have immunity after contracting bird flu or can become reinfected, she says.</p><p>While researchers wait for more information, Hensley cautions against panic. “This could still be a one-off case and not the sign of something bigger,” he says.</p>
                </div><br><div class="c-article-section__content" id="Bib1-content"><div data-container-section="references"><ol class="c-article-references" data-track-component="outbound reference" data-track-context="references section"><li class="c-article-references__item js-c-reading-companion-references-item" data-counter="1."><p class="c-article-references__text" id="ref-CR1">Imai, M. <i>et al.</i> <i>Nature</i> <b>486</b>, 420-428 (2012).</p><p class="c-article-references__links u-hide-print"><a data-track="click||click_references" rel="nofollow noopener" data-track-label="10.1038/nature10831" data-track-item_id="10.1038/nature10831" data-track-value="article reference" data-track-action="article reference" href="https://doi.org/10.1038%2Fnature10831" aria-label="Article reference 1" data-doi="10.1038/nature10831">Article</a> 
    <a data-track="click||click_references" rel="nofollow noopener" data-track-label="link" data-track-item_id="link" data-track-value="pubmed reference" data-track-action="pubmed reference" href="http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi?cmd=Retrieve&db=PubMed&dopt=Abstract&list_uids=22722205" aria-label="PubMed reference 1">PubMed</a> 
    <a data-track="click||click_references" data-track-action="google scholar reference" data-track-value="google scholar reference" data-track-label="link" data-track-item_id="link" rel="nofollow noopener" aria-label="Google Scholar reference 1" href="http://scholar.google.com/scholar_lookup?&title=&journal=Nature&doi=10.1038%2Fnature10831&volume=486&pages=420-428&publication_year=2012&author=Imai%2CM.">
                    Google Scholar</a> 
                </p></li><li class="c-article-references__item js-c-reading-companion-references-item" data-counter="2."><p class="c-article-references__text" id="ref-CR2">Herfst, S. <i>et al.</i> <i>Science</i> <b>336</b>, 1534-1541 (2012).</p><p class="c-article-references__links u-hide-print"><a data-track="click||click_references" rel="nofollow noopener" data-track-label="10.1126/science.1213362" data-track-item_id="10.1126/science.1213362" data-track-value="article reference" data-track-action="article reference" href="https://doi.org/10.1126%2Fscience.1213362" aria-label="Article reference 2" data-doi="10.1126/science.1213362">Article</a> 
    <a data-track="click||click_references" rel="nofollow noopener" data-track-label="link" data-track-item_id="link" data-track-value="pubmed reference" data-track-action="pubmed reference" href="http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi?cmd=Retrieve&db=PubMed&dopt=Abstract&list_uids=22723413" aria-label="PubMed reference 2">PubMed</a> 
    <a data-track="click||click_references" data-track-action="google scholar reference" data-track-value="google scholar reference" data-track-label="link" data-track-item_id="link" rel="nofollow noopener" aria-label="Google Scholar reference 2" href="http://scholar.google.com/scholar_lookup?&title=&journal=Science&doi=10.1126%2Fscience.1213362&volume=336&pages=1534-1541&publication_year=2012&author=Herfst%2CS.">
                    Google Scholar</a> 
                </p></li></ol><p class="c-article-references__download u-hide-print"><a data-track="click" data-track-action="download citation references" data-track-label="link" rel="nofollow" href="https://citation-needed.springer.com/v2/references/10.1038/d41586-024-03089-8?format=refman&flavour=references">Download references<svg width="16" height="16" focusable="false" role="img" aria-hidden="true" class="u-icon"><use xmlns:xlink="http://www.w3.org/1999/xlink" xlink:href="#icon-eds-i-download-medium"></use></svg></a></p></div></div>". Don't add the title at the beginning of the created content. Write it as if you want to inform the readers about who, what, when, where, why and how. Dont exceed 120 characters. Style: Maintain a professional level of formality suitable for a newspaper, but avoid overly complex language to ensure the content is accessible to a wide audience. Include keywords related to the news event and phrases likely to be used by readers searching for information on the topic. Tone: While keeping the tone professional, use engaging language to capture the reader's interest without sensationalizing. Reply in plain Text without putting the meta-description into any quotes. Excerpt:
Przygotuj krótki metaopis artykułu w języku niemieckim na temat „Czy ptasia grypa rozprzestrzenia się wśród ludzi? Luki w danych pozostawiają badaczy w ciemności”. Artykuł zawiera następującą treść: „
Cząsteczki wirusa ptasiej grypy jako kolorowy transmisyjny mikroskop elektronowy.

Wszystkie oczy zwrócone są na Missouri.

Naukowcy z niecierpliwością czekają na dane ze środkowo-zachodniego stanu dotyczące tajemniczej infekcji ptasiej grypy u osoby, która nie miała kontaktu z potencjalnymi zwierzęcymi nosicielami tej choroby. Dane mogą ujawnić, czy trwająca ptasia grypa w USA epidemia u bydła mlecznego osiągnęła przerażający punkt zwrotny: pojawienie się wirusa zdolnego do przenoszenia się z człowieka na człowieka.

Jak dotąd danych na temat tajemniczej infekcji jest niewiele: małe fragmenty sekwencji genomu wirusa H5N1 i niekompletny harmonogram infekcji. Niepokoje budzi fakt, że żadna farma mleczna w stanie Missouri nie zgłosiła ptaka grypa epidemia; może to wynikać z faktu, że w rzeczywistości nie ma żadnych infekcji lub dlatego, że stan nie wymaga od rolników testowania krów na obecność wirusa.

„Obawiamy się, że wirus rozprzestrzenia się w społeczności w niewielkim stopniu i wykrywamy go po raz pierwszy” – mówi Scott Hensley, immunolog wirusowy z Uniwersytetu Pensylwanii Perelman School of Medicine w Filadelfii. „Brak danych sugerujących, że tak jest, ale taka jest obawa.”

Tajemniczy przypadek

6 września urzędnicy ds. zdrowia publicznego stanu Missouri oraz amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) ogłosiły, że u osoby dorosłej w tym stanie wystąpiły objawy, w tym ból w klatce piersiowej, nudności, wymioty i biegunka, i został hospitalizowany z powodu innych schorzeń. Osoba ta nie zachorowała ciężko i wyzdrowiała po infekcji. Badania wykazały, że jest to grypa H5N1, często nazywana ptasią grypą.

Od marca kiedy po raz pierwszy wykryto wirusa H5N1 u bydła mlecznego w USA, odnotowano kilkanaście przypadków infekcji u ludzi, które powiązano z kontaktem z zakażonymi zwierzętami, w tym krowami i ptakami. Sprawa Missouri wyróżnia się tym, że śledczy nie znaleźli takiego powiązania ani powiązania z nieprzetworzonymi produktami spożywczymi, takie jak surowe mleko od potencjalnie zakażonych zwierząt gospodarskich.

Stworzyło to możliwość, że wirus mógł ewoluować tak, aby nie tylko zakażać ludzi, ale także rozprzestrzeniać się między ludźmi. Jeśli tak, zwiększa to ryzyko przedostania się wirusa przez populacje ludzkie, potencjalnie wywołując niebezpieczną epidemię.

Ale to nie jedyna możliwość, ostrzega Jürgen Richt, wirusolog weterynaryjny na Uniwersytecie Stanowym Kansas na Manhattanie. „To tajemnicza sprawa” – mówi. „Więc musisz szerzej zarzucić sieć. Może wyczyścili w domu karmnik dla ptaków. Czy pojechali na jarmark stanowy? Jaki rodzaj żywności spożywali?”

Więcej obaw pojawiło się w związku ze sprawą w Missouri 13 września, kiedy CDC ogłosiło, że mniej więcej w tym samym czasie zachorowały również dwie osoby, które miały bliski kontakt z hospitalizowaną osobą. Jeden z nich nie został przebadany na grypę; drugi uzyskał wynik negatywny.

Wynik testu jest zachęcający, ale nie ostateczny, twierdzi Hensley, ponieważ próbka mogła zostać pobrana, gdy poziom wirusa u danej osoby był zbyt niski, aby można go było wykryć – na przykład po tym, jak pacjent zaczął wracać do zdrowia. Kolejnym kluczowym krokiem będzie przetestowanie wszystkich trzech osób pod kątem przeciwciał przeciwko szczepowi ptasiej grypy H5N1, który zakaża bydło. Takie przeciwciała, szczególnie w przypadku obu kontaktów, stanowiłyby ostateczny dowód przebytej infekcji.

Śledztwo genomiczne

Podczas gdy badacze czekają na wyniki przeciwciał, łączą je, korzystając z niejednolitych danych dotyczących sekwencji genomu z próbek wirusa pobranych od hospitalizowanej osoby. Może to dać jakiekolwiek oznaki, że wirus mógł przystosować się do ludzkich żywicieli. Poszukiwanie stanowi jednak wyzwanie: próbki zawierały bardzo niski poziom wirusowego RNA — tak mało, że niektórzy badacze w ogóle wzbraniali się przed analizą sekwencji.

„Chciałbym zobaczyć wyższą jakość” – mówi Ryan Langlois, immunolog wirusowy w Szkole Medycznej Uniwersytetu Minnesota w Minneapolis. „Bardzo się denerwuję interpretacją czegokolwiek na podstawie częściowych sekwencji”.

Ale dla Hensleya od razu rzucała się w oczy jedna cecha fragmentów sekwencji: pojedyncza zmiana w ciągu aminokwasów tworzących białko grypy zwane hemaglutyniną („H” w H5N1). Białko to znajduje się na powierzchni wirusów grypy, gdzie pomaga wirusom wiązać się z komórkami gospodarza i infekować je. Jest także celem szczepionek przeciw grypie.

Zmiana odkryta przez Hensleya tworzy miejsce, z którym może związać się duża cząsteczka cukru. Mówi, że cukier mógłby wówczas działać jak parasol, osłaniając znajdujący się pod nim obszar hemaglutyniny. Jest to zmiana, którą jego laboratorium badało na innych szczepach grypy i która może mieć wpływ na sposób, w jaki wirus wiąże się z komórkami gospodarza, a także na to, czy szczepionki opracowywane przeciwko wirusowi H5N1 występującemu u bydła będą w stanie rozpoznać wirusa wykrytego w stanie Missouri i skutecznie się nim opiekować.

Luki w nadzorze

Nawet gdyby sekwencje były dostępne, badacze niewiele wiedzą na temat tego, które zmiany genetyczne mogłyby umożliwić wirusom ptasiej grypy lepsze działanie zakażać ludzi lub unosić się w powietrzu – mówi wirusolog Yoshihiro Kawaoka z Uniwersytetu Wisconsin–Madison. Poprzednie badania1,2 zasugerował, że zmiany w genie kodującym białko odpowiedzialne za kopiowanie genomu wirusa mogą mieć kluczowe znaczenie dla umożliwienia wirusa replikacji w komórkach ssaków. Naukowcom nie udało się jednak zsekwencjonować tego genu z izolatów z Missouri.

W międzyczasie CDC podpisało kontrakty z pięcioma firmami w Stanach Zjednoczonych na świadczenie usług testowania wirusa H5N1 i innych pojawiających się patogenów. Należy również ulepszyć badania bydła, aby urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym wiedzieli, które regiony kraju należy zbadać pod kątem infekcji u ludzi, mówi Seema Lakdawala, wirusolog z Emory University w Atlancie w stanie Georgia. W Stanach Zjednoczonych większość testów bydła jest regulowana na poziomie stanowym, ale tylko kilka stanów wymaga rutynowych badań w niektórych gospodarstwach mlecznych.

Pracownicy służby zdrowia nadal nie mają dobrej wiedzy na temat liczby amerykańskich stad krów zakażonych H5N1 ani tego, czy bydło jest odporne po zarażeniu się ptasią grypą lub czy może zostać ponownie zakażone – mówi.

Podczas gdy badacze czekają na więcej informacji, Hensley ostrzega przed panika. „To wciąż może być jednorazowy przypadek, a nie oznaka czegoś większego” – mówi.


  1. Imai, M.et al. Natura 486, 420-428 (2012).

    Artykuł  PubMed  Scholar Google 

  2. Herfst, S. et al. Nauka 336, 1534-1541 (2012).

    artykuł  PubMed  Scholar Google 

Pobierz referencje

". Nie dodawaj tytułu na początku tworzonej treści. Napisz go tak, jak chcesz informować czytelników o tym, kto, co, kiedy, gdzie, dlaczego i jak. Nie przekraczaj 120 znaków. Styl: Zachowaj profesjonalny poziom formalności odpowiedni dla gazety, ale unikaj zbyt skomplikowanego języka, aby treść była dostępna dla szerokiego grona odbiorców. Uwzględnij słowa kluczowe związane z danym wydarzeniem i frazy, których prawdopodobnie użyją czytelnicy poszukujący informacji na ten temat. Ton: zachowując profesjonalny ton, używaj angażującego języka, aby przyciągnąć uwagę czytelnika, nie wywołując sensacji. Odpowiedz zwykłym tekstem, bez umieszczania metaopis w dowolne cudzysłowy. Fragment:

Ptasia grypa: rozprzestrzenianie się wśród ludzi i rosnące luki w danych stanowią wyzwanie dla badaczy

Oczy wszystkich zwrócone są na Missouri.

Naukowcy z niecierpliwością czekają na dane ze stanu dotyczące tajemniczego zakażenia ptasią grypą u osoby, która nie miała kontaktu z możliwymi zwierzęcymi nosicielami choroby. Dane mogą pokazać, czy trwającą epidemię ptasiej grypy u krów mlecznych w Stanach Zjednoczonych osiągnął przerażający punkt zwrotny: pojawienie się wirusa, który może przenosić się z osoby na osobę.

Jak dotąd informacje na temat tajemniczej infekcji są skąpe: małe fragmenty sekwencji genomu wirusa H5N1 i niepełna chronologia infekcji. Niepokojący jest fakt, że żadne gospodarstwo mleczne w Missouri nie ma takiego gospodarstwa Ptasia grypa -zgłosił wybuch; Może to wynikać z faktu, że w rzeczywistości nie ma żadnych infekcji lub dlatego, że państwo nie nakazał testowania swoich krów.

„Obawiamy się, że wirus rozprzestrzenia się w społeczeństwie w niewielkim stopniu i po raz pierwszy go wykryliśmy” – powiedział Scott Hensley, immunolog wirusowy w Perelman School of Medicine na Uniwersytecie Pensylwanii w Filadelfii. „Nie ma danych sugerujących, że tak jest, ale taka jest obawa”.

Tajemnicza sprawa

6 września urzędnicy ds. zdrowia stanu Missouri oraz Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) ogłosiły, że u osoby dorosłej w tym stanie wystąpiły objawy, w tym ból w klatce piersiowej, nudności, wymioty i biegunka, i została hospitalizowana z powodu innych schorzeń. Osoba ta nie zachorowała poważnie i wyzdrowiała po infekcji. Badania wykazały, że była to grypa H5N1, często nazywana ptasią grypą.

Od marca kiedy po raz pierwszy wykryto wirusa H5N1 u krów mlecznych w USA odnotowano kilkanaście przypadków zakażeń między ludźmi w wyniku kontaktu z zakażonymi zwierzętami, w tym krowami i ptakami. Przypadek Missouri wyróżnia się tym, że śledczy nie znaleźli takiego powiązania ani związku z nieprzetworzoną żywnością jak surowe mleko od potencjalnie zakażonych zwierząt hodowlanych.

Rodzi to możliwość, że wirus mógł ewoluować tak, aby nie tylko zakażać ludzi, ale także przenosić się między ludźmi. W takim przypadku zwiększa się ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa na populacje ludzkie i potencjalnego wywołania niebezpiecznej epidemii.

„To tajemniczy przypadek” – ostrzega Jürgen Richt, wirusolog weterynaryjny na Uniwersytecie Stanowym Kansas na Manhattanie. „Trzeba zarzucić sieć trochę szerzej. Może w domu wyczyścili karmnik dla ptaków. Czy pojechali na jarmark państwowy? Jaki rodzaj pożywienia spożywali?”

13 września dalsze obawy dotyczące sprawy Missouri pojawiły się, gdy CDC ogłosiło, że w tym czasie zachorowały również dwie osoby, które miały bliski kontakt z hospitalizowaną osobą. Jeden z nich nie został przebadany na grypę; drugi uzyskał wynik negatywny.

Hensley twierdzi, że wynik testu jest zachęcający, ale niejednoznaczny, ponieważ próbka mogła zostać pobrana w czasie, gdy miano wirusa u danej osoby było zbyt niskie, aby je wykryć – na przykład po rozpoczęciu rekonwalescencji. Kolejnym kluczowym krokiem będzie przetestowanie wszystkich trzech osób pod kątem przeciwciał przeciwko szczepie ptasiej grypy H5N1, który zainfekował krowy. Takie przeciwciała, szczególnie w obu kontaktach, będą ostatecznym dowodem wcześniejszej infekcji.

Poszukiwanie śladów genomu

Podczas gdy badacze czekają na wyniki przeciwciał, przeczesują skąpe dane dotyczące sekwencji genomowej z próbek wirusa pobranych od hospitalizowanej osoby. Może to dostarczyć dowodów na to, że wirus przystosował się do ludzkich żywicieli. Jednak poszukiwania stanowią wyzwanie: próbki zawierały jedynie bardzo małe ilości wirusowego RNA – tak mało, że niektórzy badacze w ogóle wstrzymywali się od analizy sekwencji.

„Chcę zobaczyć wyższą jakość” – mówi Ryan Langlois, immunolog wirusowy w Szkole Medycznej Uniwersytetu Minnesota w Minneapolis. „Jestem bardzo sceptyczny, jeśli chodzi o interpretację czegokolwiek na podstawie niekompletnych sekwencji”.

Jednak według Hensleya jedna cecha fragmentów sekwencji od razu rzuca się w oczy: pojedyncza zmiana w łańcuchu aminokwasów, która tworzy białko grypy zwane hemaglutyną („H” w H5N1). Białko to znajduje się na powierzchni wirusów grypy, gdzie pomaga wirusom wiązać się z komórkami gospodarza i infekować je. Jest także celem szczepionek przeciw grypie.

Zmiana odkryta przez Hensleya tworzy miejsce wiązania dużej cząsteczki cukru. Ta cząsteczka cukru mogłaby następnie działać jak tarcza, osłaniając obszar hemaglutyny pod spodem. Jest to zmiana, którą jego laboratorium badało w innych szczepach grypy i może mieć wpływ na sposób, w jaki wirus wiąże się z komórkami gospodarza, a także na to, czy szczepionki opracowane przeciwko wirusowi H5N1 występującemu u bydła mogą rozpoznać wirusa wykrytego w Missouri i dobrze na niego reagować.

Monitorowanie deficytów

Nawet gdyby sekwencje były dostępne, badacze niewiele wiedzą o tym, jakie zmiany genetyczne mogłyby pozwolić wirusowi ptasiej grypy na lepsze zakażanie ludzi lub rozprzestrzenianie się w powietrzu, mówi wirusolog Yoshihiro Kawaoka z Uniwersytetu Wisconsin–Madison. Poprzednie badania 1, 2zasugerowali, że zmiany w genie kodującym białko służące do kopiowania genomu wirusa mogą mieć kluczowe znaczenie dla umożliwienia wirusowi replikacji w komórkach ssaków. Badaczom nie udało się jednak zsekwencjonować tego genu z izolatu z Missouri.

Tymczasem CDC ma umowy z pięcioma firmami w Stanach Zjednoczonych na świadczenie usług testowania wirusa H5N1 i innych pojawiających się patogenów. Należy również ulepszyć badania bydła, aby władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną wiedziały, które regiony kraju należy monitorować pod kątem infekcji u ludzi, mówi Seema Lakdawala, wirusolog z Uniwersytetu Emory w Atlancie w stanie Georgia. W Stanach Zjednoczonych badania bydła są w dużej mierze regulowane na poziomie stanowym, ale tylko w kilku stanach wymagane są rutynowe badania w niektórych gospodarstwach mlecznych.

Urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym nie mają jeszcze jasnego obrazu tego, ile stad w USA jest dotkniętych krowami zakażonymi H5N1 ani czy bydło jest odporne po zakażeniu ptasią grypą lub może zostać ponownie zakażone – mówi.

Gdy badacze czekają na więcej informacji, Hensley ostrzega przed paniką. „Może to być nadal odosobniony przypadek, a nie oznaka czegoś większego” – mówi.

  1. Imai, M.i in. Natura 486, 420-428 (2012).

    Artykuł
    PubMed
    Scholar Google

  2. Herfsta, S.i in. Nauka 336, 1534-1541 (2012).

    Artykuł
    PubMed
    Scholar Google

Pobierz referencje